18 lutego
Kiedy więc ci, u których problem został rozwiązany, zaoferowali nam duchową pomoc, nie pozostało nam nic innego jak ją przyjąć.
ANONIMOWI ALKOHOLICY, STR. 21,
Po raz pierwszy wziąłem się za Kroki z obowiązku i konieczności, wskutek czego ograrnęło mnie głębokie zniechęcenie, zwłaszcza w obliczu takich słów jak “odważnie”, “całkowicie”, “pokornie”, “bezpośrednio”, “jedynie”. Uważałem, że Bill W. miał ogromne szczęście, mogąc doznać takiego istotnego, wręcz spektakularnego, przeżycia duchowego. Z biegiem czasu musiałem jednak przyjąć do wiadomości, że mnie pisana jest moja własna droga. Po kilku dwudziestoczterogodzinnych odcinkach należenia do Wspólnoty – głównie dzięki temu, że inni uczestnicy AA dzielili się ze mną na mityngach swoim doświadczeniem – zrozumiałem, że każdy stopniowo znajduje swoje własne tempo pracy nad Krokami. Stosując narzędzia duchowe umożliwiające postęp, staram się żyć w zgodzie z zalecanymi przez Program zasadami. Dziś mogę powiedzieć, że w efekcie pracy nad Krokami moja postawa wobez życia, ludzi i wszystkiego, co ma związek z Bogiem znacznie się polepszyła i uległa przemianie.
Copyright © 1997, Alcoholics Anonymous World Services, Inc. All Rights Reserved, Wszystkie prawa zastrzeżone