3 lutego
… trzeba odpowiedzieć sobie na krótkie pytanie: „Czy wierzę – albo czy przynajmniej jestem skłonny uwierzyć – że istnieje Siła Wyższa, która jest potężniejsza ode mnie samego?” Jeśli ktoś jest w stanie powiedzieć, że wierzy lub że jest skłonny kiedyś uwierzyć, to możemy go szczerze zapewnić, że znalazł się na właściwej drodze.
ANONIMOWI ALKOHOLICY, STR 39-40
Zawsze fascynowało mnie zgłębianie zasad naukowych. Poszukując Wiedzy Absolutnej, pozostawałem fizycznie i emocjonalnie odcięty od innych ludzi. Boga i duchowość uważałem za pozbawiony znaczenia przedmiot akademickich rozważań. Postrzegałem siebie jako nowoczesnego człowieka nauki – moją Siłą Wyższą była wiedza. Życie traktowałem jako jeden z wielu problemów, który dałoby się rozwiązać, układając odpowiednie równania. A jednak moje wewnętrzne ja umierało na skutek rozwiązania, jakie moje zewnętrzne ja proponowało w odpowiedzi na problemy życia – a rozwiązaniem tym był alkohol. Mimo mojej inteligencji, alkohol stał się moją Siłą Wyższą. Zdołałem go odrzucić dopiero wtedy, gdy otworzyłem się na bezwarunkową miłość, która emanowała z uczestników AA i którą przesycona była atmosfera mityngów. To wypełniło dotychczasową pustkę we mnie. Nie byłem już samotny ani oddzielony od życia. Znalazłem miłość Boga. Obecnie za istotne uważam tylko jedno równanie: że Bóg równa się AA.
Copyright © 1997, Alcoholics Anonymous World Services, Inc. All Rights Reserved, Wszystkie prawa zastrzeżone