26 stycznia
Kto z nas pragnie być absolutnie szczery i absolutnie tolerancyjny? Kto zechce wyznać swoje przywary i zadośćuczynić za krzywdy wyrządzone innym? Kto zechce zawracać sobie głowę Siłą Wyższą, a tym bardziej pamiętać o potrzebie medytacji i modlitwy? Kto będzie chciał poświęcać czas i energię na niesienie posłania AA innym towarzyszom niedoli? Nie łudźmy się – żaden przeciętny alkoholik, bezgranicznie zapatrzony w siebie, nie podda się takim rygorom, dopóki nie uzna, że musi się im poddać, by ratować własne życie.
DWANAŚCIE KROKÓW I DWANAŚCIE TRADYCJI, STR. 26
Jestem Alkoholikiem. Jeśli będę pił, to umrę. Ileż siły, energii i emocji rodzi we mnie to proste stwierdzenie! A przecież jest to w zasadzie wszystko, co muszę dziś wiedzieć. Czy chcę dziś pozostać przy życiu? Czy chcę dziś utrzymać trzeźwość? Czy chcę dziś poprosić o pomoc i udzielić jej jakiemuś alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi? Czy rozumiem swoje dramatyczne położenie? Co muszę zrobić, aby przeżyć ten dzień w trzeźwości?
Copyright © 1997, Alcoholics Anonymous World Services, Inc. All Rights Reserved, Wszystkie prawa zastrzeżone