17 stycznia
Kłopot z nami, alkoholikami, polegał na tym, że domagaliśmy się od świata, aby na zawołanie obdarzył nas szczęściem i spokojem, wtedy i dokładnie w takiej kolejności, w jakiej sobie tego życzyliśmy – i alkohol miał nam to zapewnić. Ale nie powiodło nam się. Gdy jednak nie żal nam czasu na to, by cierpliwie odkrywać prawa życia duchowego i oswajać się z nimi, i na co dzień je stosować – wówczas szczęście i spokój stają się naszym udziałem… Wygląda więc na to, że musimy przestrzegać pewnych reguł – niemniej szczęście i spokój są zawsze w zasięgu ręki, dostępne dla każdego i za darmo.
DR. BOB I DOBRZY WETERANI STR.327
Prostota programu AA uczy mnie, że szczęście nie jest czymś, czego mogę „żądać” lub „domagać się”. Przychodzi ono do mnie po cichutku, gdy służę innym. Kiedy wyciągam pomocną dłoń do nowicjusza lub kogoś, kto wrócił do Wspólnoty po zapiciu, z nieopisaną wdzięcznością i szczęściem odkrywam, że umacniam tym samym własną trzeźwość.
Copyright © 1997, Alcoholics Anonymous World Services, Inc. All Rights Reserved, Wszystkie prawa zastrzeżone